Mały Książę

najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

543 książek - 263 języków

Wypracowania

Mały Książę to kopalnia mądrości. Nic więc dziwnego, że jest częstym tematem zadań domowych i prac klasowych. Wypracowania, rozprawki, eseje. Oto kilka przykładów.

Jeżeli uważasz, że twoje wypracowanie, rozprawka, dialog, własna kontynuacja historii, list na temat "Małego Księcia" są interesujące, jeżeli zostały wysoko ocenione lub nagrodzone i chciałbyś pokazać je innym - napisz do nas. Chętnie je opublikujemy.

UPCzym dla ptaka są skrzydła, tym dla człowieka przyjaźń

- na podstawie książki "Mały książę".

"Wykreślić ze świata przyjaźń... To jakby zagasić słońce na niebie, gdyż niczym lepszym ani piękniejszym nie obdarzyli nas bogowie" (Cyceron) Przyjaźń jest jednym z najwspanialszych doznań, jakiego może doświadczyć człowiek, wielokrotnie wspominanym w literaturze. Najpiękniejszą książką, apologią przyjaźni jest "Mały książę", w której nawet dedykacja odnosi się do tej wartości: "...ten dorosły jest moim najlepszym przyjacielem na świecie...". Dlatego na podstawie powyższego dzieła zamierzam omówić tytułowy temat.

R E K L A M A

Mały książę prawdopodobnie mieszka na bardzo małej planecie B-612 i jest jedynym jej mieszkańcem. Wiele czasu spędza na wyrywaniu pędów baobabu, przeczyszczaniu wulkanów i obserwacji zachodów słońca. Czasami pojawiają się tam kwiaty, z jedną koroną płatków, które umierają przed upływem dnia. Pewnego razu pojawia się nowa roślina - róża - arogancka, chłodna i wymagająca. Chłopiec codziennie o nią dba, w zamian otrzymując jej oziębłość. Wydaje mu się jednak, że nie jest mu ona obojętna. Przyjaźń? Niepewny swoich uczuć postanawia wyruszyć w podróż; dopiero przy pożegnaniu, kwiat szczerze wyznaje mu miłość. Skąd się wzięło i gdzie się podziało poprzednie jej nastawienie? Czemu książę polubił "efemeryczne kwiecie", które go tak traktowało? Dlaczego chłopiec nie próbował zaprzyjaźnić się z roślinami, których żywot był krótki?

Zachowanie róży było spowodowane obawą związaną z odrzuceniem i brakiem akceptacji. Gdy książę wyjeżdżał, zrezygnowała z dumy. Chciała, by wiedział o jej uczuciach. Na drugie pytanie, które postawiłam, odpowiem cytatem Aleksandra Fredry: "Przyjaciół kochamy dla ich wad, bo lubimy, gdy ktoś też je ma". Poza tym w każdym jest coś dobrego i niepowtarzalnego. Myślę, że chłopiec odnalazł to także w swojej "oziębłej miłości". Zastanawia mnie jeszcze, z jakiego powodu nie docenił "jednodniowej więzi", w końcu każde uczucie jest wieczne i tak samo cenne. "Ograniczona czasem" znajomość też byłaby ważna: "Rzeczy zmieniają się wokół nas, zmieniają się także i ludzie, którzy zniżają się do poziomu rzeczy, ale nie zmieniają się przyjaciele, co udowadnia, że przyjaźń to coś boskiego i nieśmiertelnego" (Antonio Rosmini). Jedynym wytłumaczeniem tego zdarzenia może być sytuacja, w której chłopcu nie udało się nawiązać kontaktu z kwiatami o jednej koronie. To my wybieramy sobie przyjaciół, którzy będą wnosić w nasze życie więcej dobra niż stu wrogów.

Podróż Małego księcia w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie "Czym jest przyjaźń" zakończyła się na Ziemi. Spotkał tam różne postacie, ale "zbliżył się" tylko do dwóch: lisa i pilota... Gdy wędrował tak po naszej planecie, trafił do ogrodu, gdzie spotkał pięć tysięcy róż, a przecież jego kwiat mówił, że jest jedyny na świecie... W swojej rozpaczy poznał lisa, który pragnął być oswojonym: "Wszystkie kury są do siebie podobne i wszyscy ludzie są do siebie podobni. To mnie trochę nudzi. Lecz jeślibyś mnie oswoił, moje życie nabrałoby blasku. Z daleka będę rozpoznawał twoje kroki - tak różne od innych. Na dźwięk cudzych kroków chowam się pod ziemię. Twoje kroki wywabią mnie z jamy jak dźwięki muzyki. Spójrz! Widzisz tam łany zboża? Nie jem chleba. Dla mnie zboże jest nieużyteczne. Łany zboża nic mi nie mówią. To smutne! Lecz ty masz złociste włosy. Jeśli mnie oswoisz, to będzie cudowne. Zboże, które jest złociste, będzie mi przypominało ciebie. I będę kochać szum wiatr w zbożu...." I wtedy chłopiec zrozumiał... Róża była jedyna, była JEGO RÓŻĄ.

Przez przyjaźń z lisem zrozumiał bardzo wiele, a na pożegnanie otrzymał sekret: "...dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." Ta myśl powinna przyświecać każdemu człowiekowi, na każdym kroku w jego życiu. Mały książę ją rozumiał i właśnie dlatego pokochał kwiat, mimo jego arogancji, odkrył starannie skrywane wnętrze, obawiające się zranienia. Poznał ją...

Kolejną postacią w życiu chłopca był pilot, gotowy na poświęcenia, rozumiejący to, co tylko dzieci mogą zrozumieć swoimi czystymi spojrzeniami: "Kpiłem z młotka, ze sworzenia, z wody i ze śmierci. Na jednej gwieździe, na planecie, na mojej Ziemi był Mały Książę, którego musiałem pocieszyć" - prawdziwy przyjaciel.

Mały Książę zrozumiawszy, swoje uczucia w stosunku do róży, postanawia powrócić na swoją planetę. Niestety jego ciało było za ciężkie i poprzez śmiertelne ukąszenie i rozstanie się z ciałem mógł wrócić do domu. Dla mnie piękna jest przyjaźń, w której pilot pozwala chłopcu umrzeć, bo taka jest jego wola. Chce dla niego jak najlepiej i wierzy w jego duszę, którą nie zginie. "Chcąc być czyimś przyjacielem, trzeba stać się godnym przyjacielem" (Nikołaj Gogol). Pozwala mu odejść, mimo że bardzo go kocha - wie, co dla niego dobre, oraz wierzy, że nie zważając na rozstanie, ich przyjaźń będzie trwała: "Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz" (Gibrian Kahil Gibrian). Dla pilota największym dylematem jest "Czy baranek zjadł różę?". Dla księcia bowiem więź z kwiatem była najcenniejszą rzeczą, jaką posiadał. Myślę, że bohater znalazł odpowiedzi na wszystkie swoje pytania i jest szczęśliwy ze swoim kwiatem.

Uważam, że temat "przyjaźni" opisałam wystarczająco dokładnie, a czytelnika mojej pracy zachęcam do własnych refleksji. Na koniec jestem gotowa zaryzykować zdanie:

"Mały książę to najpiękniejsza książką o przyjaźni, jaka kiedykolwiek została napisana".

 

UPPrawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy

- refleksje na temat myśli wyrażonej przez A. de Saint-Exupery w Małym Księciu

R E K L A M A

Miłość to uczucie wzbogacające człowieka, składa się ona na pełnię ludzkiego życia i szczęścia, pozwala pokonywać problemy i sprawia, że jesteśmy silni psychicznie. Prawdziwą głęboką miłość trudno sobie wyobrazić, tak jak trudno wyobraźnią objąć wszechświat. Ona jest jak źródło lub studnia, z której czerpiesz, a wody mimo to nie ubywa. Ponieważ nie można jej zmierzyć, nie można jej też wyczerpać.

Miłość nie musi być odwzajemniona, gdyż ważne jest samo uczucie i radość z jego przeżywania. Miłość jest uczuciem, którego się nie zapomina i kto raz przeżył szczęście z nią związane, będzie za nią tęsknił i szukał jej wokół siebie.

Im więcej dajesz tej miłości, tym więcej ci jej zostaje. Jest ona jak nasionko, które wyrasta w piękne drzewo. Częstujesz innych owocami, ale rośnie nadal, wypuszcza nowe gałęzie i rodzi coraz więcej owoców. Można by powiedzieć, że zasoby miłości, jakie człowiek w sobie nosi, rosną w sposób przeczący logice. Im więcej daję, tym więcej mam. I chociaż twierdzenie to kłóci się z rozsądkiem matematycznym, czujemy, że jest ono prawdziwe, że tak po prostu jest.

Miłość jest siłą twórczą, wzmacnia w nas radość życia, daje poczucie siły, zwielokrotnia tolerancję na cudze niedostatki. Jest więc czymś, co człowiek powinien pielęgnować i chronić w sobie. Myślę, że każdy umie kochać i tylko od niego zależy, czy chce podzielić się tym uczuciem z innymi.

 

UPJak Mały Książę umotywowałby swój powrót do róży

w liście zostawionym narratorowi.

Planeta MK. 14 V 1947 r.

Drogi Przyjacielu!

Zapewne zastanawiasz się, dlaczego tak nagle Cię opuściłem. Otóż dokładnie rok temu przybyłem na Ziemię i wylądowałem na pustyni. Wydawała mi się wtedy ogromna i dziwna. Jak wiesz, moja planeta jest maleńka. Tak mała, że można ją obejść w kilka minut. Mam na niej trzy wulkany i różę. Ach, zapomniałem, że teraz mam także baranka, którego mi narysowałeś. Niestety zapomniałeś dorysować rzemień do jego kagańca i bałem się, że może zjeść mój kwiat, lecz oboje bardzo się zaprzyjaźnili.

Róża jest dla mnie bardzo ważna. Zrozumiałem to dopiero w czasie podróży. Czy pamiętasz, jak opowiadałem Ci o mojej przyjaźni z lisem? Zanim go oswoiłem był taki, jak tysiące innych lisów. Dopiero po zaprzyjaźnieniu się z nim zrozumiałem, że jest jedyny w swoim rodzaju. To on uświadomił mi, że jesteśmy odpowiedzialni za tych, których "oswajamy". Tak samo jest z różą. Uciekając od niej uważałem, że jest samolubna i zarozumiała. To nieprawda. Spotkałem tysiące kwiatów, lecz żaden z nich nie był podobny do mojego. Zbyt dużą wagę przywiązywałem wówczas do jej słabostek, nie zwracając uwagi na łączące nas uczucie. Teraz już wiem, że dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Na szczęście ona mi przebaczyła. Teraz opiekuję się nią, gdyż bardzo łatwo się zaziębia. Gdy byłem nieobecny,z trzech gąsienic wyrosły motyle. Czy nie uważasz, że są one jakby skrawkami tęczy? One także polubiły moją różę i często dotrzymują nam towarzystwa.

Czy pamiętasz naszą rozmowę o kolcach u kwiatów? Miałeś rację, że nie są one do niczego potrzebne. Kwiaty są słabe i delikatne. Wymagają troskliwej opieki. Muszę chronić moją różę, gdyż jest dla mnie najważniejsza. Wiem, że jest mi wdzięczna, choć tego nie okazuje.

Wybacz, że odszedłem bez pożegnania i nie martw się, że sposób mego powrotu do domu był bolesny. O wiele bardziej cierpiałem z powodu rozłąki z moim kwiatem. Od przelatujących ptaków dowiedziałem się, że napisałeś książkę o naszym spotkaniu. Cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że pozwoli ona zrozumieć czytelnikowi, czym jest przyjaźń i miłość.

Bądź szczęśliwy i nigdy nie stań się dorosłym.

Twój Mały Książę

 

BIBLIOGRAFIA:

  • Bogumiła Wojnar, Wypracowania z zakresu wszystkich lektur z języka polskiego, Wydawnictwo Greg, Kraków 1996
R E K L A M A
R E K L A M A
slot gacor WordPress CMS Checker