Książka, która nie istnieje
Nowe wydawnictwo, nowe tłumaczenie na język polski, nowa okładka. Trzy powody, dla których kupiłem kolejną polską wersję "Małego Księcia". Chwilę później stało się coś ciekawego.
W internetowej księgarni znalazłem książkę wydaną przez SBM: taką samą, ale jednak inną. Na okładce mojej książki Mały Książę patrzył w lewo (na grafice obok to ta okładka z prawej). W Internecie natomiast czajnik na wulkanie znajdował się po prawej stronie Małego Księcia. Ot, ciekawostka - pomyślałem - i zamówiłem kolejną książkę.
Rozczarowanie miało dopiero nadejść. Przesyłka, która dotarła do mnie, zawierała niestety identyczny egzemplarz, jaki już posiadałem. Postanowiłem sprawę wyjaśnić do końca i napisałem do wydawnictwa.
"W chwili zapowiedzi, czyli nie posiadając fizycznie książki, Mały Książę na okładce patrzył w prawo" - napisała w odpowiedzi do mnie menadżer ds. sprzedaży i marketingu Wydawnictwa SBM sp. z o.o. - "Ten błąd został wychwycony przez naszą redakcję i skorygowany. Jednak niestety okładka poszła już w Internet, bardzo ciężko jest to odkręcić."
Zdarza się. Ważne jest to, że czerwona okładka SBM wydana została w jednej wersji. Koniec poszukiwań.